Strony

niedziela, 18 maja 2025

GAJA

Dziś cały dzień mówi się nie tylko o wyborach prezydenckich. Żyjemy także wczorajszą Eurowizją. Nasza reprezentantka - Justyna Steczkowska - w utworze Gaja odwołała się do słowiańskich tradycji. Wraz z tancerzami zrobiła prawdziwy show. Śpiewała, grała na skrzypcach, tańczyła, "latała"... Publiczności się podobało i została oceniona wysoko. Natomiast dla jurorów poszczególnych krajów polska reprezentacja była... "niewidzialna".

Mnie najbardziej podobał się występ chłopaków z Włoch. Taki w stylu hard rocka z lat 70tych. Chwilami słyszałam też solówkę z "Dreamera" Ozzy'ego. Ale oczywiście kibicowałam Justynie. Dla mojego Przemka Justyna była numerem jeden. Dlaczego Justyna nie została doceniona przez jurrorów? Faktycznie się nie podobała czy był to element rozgrywki politycznej? Wnikać nie będę. Po prostu taki "urok" tego konkursu i nie należy go traktować zbyt poważnie.

Zdjęcia nie były inspirowanie strojem Justyny - jakby tak było, to jednak wybrałabym szpilki. Ale po prostu z tych, które już mam, najbardziej mi tutaj pasowały. :)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz