Uwielbiam rockowe i motocyklowe klimaty, które w tym sezonie
przeżywają swój prawdziwy renesans.
Postanowiłam w takim stylu przerobić jeansową kamizelkę.
Zaczęłam od przerabiania tyłu. Z nienoszonej już bluzki wycięłam nadruk z
motocyklem (nadruk wycięłam już jakiś czas temu, dlatego nie mam zdjęcia całej
bluzki).
Nadruk wycięłam tak, aby nie było białego tła.
Aby brzegi się nie strzępiły, pomalowałam je bezbarwnym
lakierem ( wykorzystałam w tym celu lakier do paznokci).
Kiedy lakier wyschnął, przypięłam nadruk do tyłu katany i
przyszyłam go. Wybrałam do tego celu
białe nici do skóry, bo są mocniejsze.
Aby tył kamizelki wyglądał bardziej profesjonalnie,
zamalowałam szew srebrnym lakierem.
Z przodu kamizelki też
postanowiłam przyszyć motocykl. Ten wycięłam z za małej bluzy (też wycięłam go
już jakiś czas temu, więc nie mam zdjęcia całej bluzy). Tutaj materiał się nie strzępił, więc nie
było konieczne dodatkowe wzmacnianie go lakierem. Jak widać na zdjęciu, kotka
Roxy dzielnie mi asystowała przy pracy.
Ostatecznie zdecydowałam się
przyszyć motor nieco niżej niż na zdjęciu. Przyszywałam go czarnymi nićmi do
skóry.
Po przyszyciu wybranych motywów
ozdobiłam kamizelkę ćwiekami, aby nabrała bardziej rockowego charakteru. Ćwieki, które wykorzystałam w tym
projekcie mam z nieużywanych już pasków.
Najpierw przymocowałam srebrne
piramidki.
Następnie na kieszeniach dodałam
ćwieki w kształcie ozdobnych kółek.
Na koniec postanowiłam zrobić
motocyklową przypinkę. Motyw wybrałam sobie w Internecie i wydrukowałam.
Po wycięciu przymocowałam go do
plakietki za pomocą bezbarwnego lakieru, który dobrze skleił całość.
Aby wzmocnić nadruk i sprawić, by
był niezmywalny, też pomalowałam go bezbarwnym lakierem.
Gotowe!
Przypinka przymocowana. A ja mogę wyruszać w świat w nowej kamizelce! :)
:) :) :)
OdpowiedzUsuń