W TĘ ANDRZEJKOWĄ NOC

No to mamy Andrzejki! W dzieciństwie z tej okazji laliśmy wosk i wymyślali różne wróżby dla zabawy. Kilka lat temu zrobiłam powtórkę z rozrywki i zorganizowałam imprezę w takim klimacie dla koleżanek.

Mam wrażenie, że andrzejkowe tradycje coraz bardziej zanikają. Ale... nadal jest to wieczór, kiedy chcemy się bawić! W zeszłym tygodniu często padało pytanie "gdzie się wybierasz na Andrzejki?". Jak wypadają w tygodniu, tak jak dzisiaj, zazwyczaj "świętujemy" je w weekend. Ja sobie w sobotę też potańczyłam. :)

A Wy bawicie się w andrzejkową noc? :)

• gorset -second hand
• spódnica -second hand
• torebka -Cropp
• szpilki -Reserved
• kolczyki -Vinted.pl
• pierścionek -Parfois

TE CHWILE

Przeglądam cytaty i tradycyjnie, jak mi się coś podoba, dzielę się z Wami.

Tym razem zatrzymałam się (po przejrzeniu czterech wirtualnych stron) na tym:

"Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach."

Autorka: Maya Angelou. Nazwisko widzę po raz pierwszy. Googluję. Afroamerykańska Poetka. Pewnie jak będę miała troszkę więcej czasu niż w tym momencie, to przyjrzę się jej twórczości.

Tymczasem zostawiam Was z cytatem, który komentarza nie wymaga. Trafione w samo sedno!

• sukienka -Vinted.pl
• sandały -Graceland (Deichmann)
• bransoletka -SIX

 

BOHATEROWIE ZE SZKLANEGO EKRANU

Kilka dni temu oglądałam „Człowieka ze stali”. Po opisie spodziewałam się kolejnej wersji „Supermana”. Znaczek „S” był, pelerynka też... jednak byłam zaskoczona, bo film okazał zupełnie inny, niż się spodziewałam. A przewidywalny był tylko motyw superbohatera obdarzonego nadludzkimi zdolnościami. No właśnie... Ile takich historii oglądaliśmy w dzieciństwie? Superman, Batman... Idole ze szklanego ekranu, których przygody śledziliśmy z zapartym tchem i którym kibicowaliśmy, aby wygrali w „walce ze złem”. Niezwykli bohaterowie, ciekawe przygody i oczywiście koniecznie charakterystyczne kostiumy. Ilu kolegów na szkolnych balach było przebranych za Supermana? Mój brat też był szczęśliwym posiadaczem niebieskiego ubranka z duuużym „S” i niejeden bal przebierańców w nim przetańczył. :)

Motyw tak popularny, że nadal można kupić niebieską koszulkę z charakterystycznym znaczkiem Supermana. U mnie dziś trochę inny wariant, bo lubię ubrania, które są trochę mniej popularne.

Jest charakterystyczne S, jest i twarz Supermana. I chociaż grało go wielu, słysząc Superman, zawsze widzę twarz Christophera Reeve'a...

• koszulka -second hand
• spodenki -Vinted.pl
• pasek -second hand
• kowbojki -Allegro.pl
•  czarna bransoletka -NewYorker
• czerwona bransoletka -Catherine
• bandamka -second hand

BRANSOLETKA Z METALOWYCH KORALIKÓW

...no i pisząc tytuł zaczęłam się zastanawiać czy określenie "koraliki" na te metalowe ozdoby jest właściwe. Raczej nie do końca, ale zostańmy przy "koralikach". Naszyjnik, z którego je "zdobyłam", miał początkowo 3 rzędy. W jednym pękła żyłka, więc teraz mam dwurzędowy.

A pozostałe ozdoby przecież nie mogą się zmarnować. :)

Wystarczył kawałek gumki kapeluszowej (bo otwory w koralikach były dość duże) i mamy bransoletkę! :)

Mii pomysł chyba też się spodobał. :)

Bransoletkę lubię nosić razem z innymi w podobnym odcieniu. Tak jak w poście JOKER.

TROUBLE MAKER CZYLI PIĄTEK 13GO

13sty dzień miesiąca zazwyczaj nie cieszy się zbyt wielki entuzjazmem... A jak już przypada w piątek... O zgrozo! Najlepiej przypomnieć sobie wszystkie odczarowujące zaklęcia, no i unikać tego, co przynosi pecha. Z czarnymi mruczkami na czele.

Ja oczywiście kiciusie - maści wszelakiej - kocham, i zawsze uważam je za szczęście. 13 dzień miesiąca też lubię (w końcu urodziłam się trzynastego).  Przesądna nie byłam nigdy, więc od rana się śmieję, że mamy piątek 13go. I chyba los postanowił ze mnie zakpić. Od jakiegoś czasu mam małą awarię w piwnicy - takie kapu kap z rury z ogrzewaniem... ale nigdy nie mam czasu tego zgłosić. Dziś zgłosiłam. Myślałam, że naprawa to chwila i po problemie. Jednak podczas usuwania usterki zrobiła się prawdziwa fontanna i zalała mi całą piwnicę. Moją ukochaną piwnicę, załadowaną po brzegi ciuchami, które wystawiam na aukcjach.  Zaliczyłam więc kilkanaście kursów wspinaczki  z piwnicy na trzecie piętro obładowana workami i kartonami wypełnionymi po brzegi ubraniami. W czasie odpoczynku między jednym a drugim kursem chciałam sprawdzić, co się w świecie dzieje... I co się okazało? Ze najbardziej znany portal społecznościowy (nazwy nie śmiem wymienić bo i bloga mi usuną) zakwestionował prawdziwość moich danych osobowych i zablokował mi konto... I jak to nie wierzyć w "magię" 13 przypadającego w piątek? :)

Oczywiście ja teraz trochę ironizuję. W pecha dalej nie wierzę, a we wszystkim próbuję doszukać się plusów. Tak więc wreszcie musiałam posprzątać piwnicę, za co dobrowolnie jakoś nie umiałam się zabrać od dawna. Tak więc nie ma tego złego! :)

• bluzka -prezent
• spodnie -Orsay
• sandały -Carini
• okulary -Caliope
• bransoletka -Camieu
• kolczyki -n/n

ŚWIĘTO PIRATÓW

To zaskakujące, ile różnych oryginalnych świąt jest na świecie. Dzisiaj na zabawę możecie się załapać na Kajmanach. Odbywa się tam Festiwal Piratów.  Są śpiewy, są tańce i jest wiele zabaw i konkursów.  Między innymi odbywa się tam wyścig tekturowych łodzi, gdzie medal można otrzymać za... najbardziej spektakularne utonięcie. Oczywiście ciekawe kostiumy też są nagradzane.

Jest też coś dla miłośników siedzenia w barach - PIRATE ROCK. Pod tą pięknie brzmiącą nazwą kryje się godzina półdarmowych drinków w Hard Rock Cafe.

Tak więc dla każdego coś dobrego!

...a u mnie nie będzie piracko tylko nad wyraz zwyczajnie (a jakże! nie zawsze trzeba z ubiorem przesadzać). Po "grubości" stroju oraz roślinności otoczenia widać, że zdjęcia były robione w środku lata. :)

• bluzka -second hand
• spódnica -second hand
• sandały -Graceland (Deichmann)
• kolczyki -Vindet.pl
• bransoletka -SIX

BLUZKA ZE SKÓRZANYMI PASKAMI

DIY "na szybko". 

Bluzkę ze zdjęcia kupiłam za grosze w second handzie. Miała uszkodzone jedno ramiączko - w łańcuchu brakowało ogniwa, a był na tyle charakterystyczny, że ogniwa nie dało się go zastąpić innym. 

Jak widać, tło na zdjęciach jest nieco inne niż zawsze, bo przeróbkę zaczęłam latem, podczas wypoczynku na działce.

Łańcuchy wyprułam, a w ich miejsce wstawiłam skórzane paski z klamerkami. O ile dobrze pamiętam, pochodzą z butów na obcasie. Leżakowały w szafie dość długo czekając na swoją kolej. No i w końcu nastąpił ten moment. :)

Jak widać, pracy mało. Więc w łatwy sposób można zyskać nową bluzkę. :)

....a tutaj kilka miesięcy później: