czwartek, 30 maja 2019

NO I BRAK KOLEJNEGO PLENERU

Wracając wczoraj z pracy zobaczyłam, że jeden z moich ulubionych "plenerów", gdzie robię zdjęcia, został totalnie "wykoszony". Wycięto wszystkie tuje pod płotem, wycięto drzewko... No i została goła druciana siatka. I gdzie ja teraz będę robić zdjęcia pod blokiem? :(
Kiedy średnio dysponujemy czasem, aby iść gdzieś dalej na spacer, a nie do końca mam ochotę na ente zdjęcia na balkonie, zawsze korzystało się z którejś  z pobliskich miejscówek, która się względnie dobrze planowała jako tło do zdjęć.

Kilka lat temu odgrodzono bramą miejscówkę z klimatycznym starym murem, rozpadającymi się schodami i drewnianymi drzwiami. Pewnie dlatego, że ewidentnie wykorzystywano ją na lokalne imprezy, czego ślady i ja nieraz tuszowałam na zdjęciach. Jakiś czas temu rozebrano płot z klimatycznych starych desek i zamontowano siatkę w moim kolejnym ulubionym miejscu. A teraz muszę wykreślić z listy plenerów moje miejece numer jeden, gdzie powstało chyba najwięcej zdjęć.
Swoją drogą, jak patrzę na te dzisiejsze zdjęcia (zrobione teraz w sobotę, kiedy to nic jeszcze nie wskazywało na ostatnią "sesję" w tym miejscu) mam małe de ja vu. Przypomniały mi się zdjęcia zrobione pięć lat temu. Też widzicie podobieństwo? :)
  • bluza -Pepco (odkryłam, że można tam też fajne perełki wyrwać za niewielkie pieniądze)
  • spodnie -Reserved
  • buty -Cropp
  • kapelusz -second hand
  • pasek na kapeluszu -Orsay
  • kolczyki -SIX










poniedziałek, 27 maja 2019

NO MORE TOXIC PEOPLE

Ciężki dzień. Klientka krzykaczka w pracy. Złośliwi ludzie w Internecie. Pewnych osób nie da się wyeliminować z otoczenia i na to, jacy klienci dzwonią, nie mamy wpływu. Natomiast po odłożeniu słuchawki jest ta fajna świadomość, że nie musimy z taką osobą mieć poza pracą nic wspólnego. A wspomniani ludzie z Internetu? Internet z całą swoją ilością plusów dał też pole do popisu złośliwcom, którzy mogą się dowartościować ubliżając innym. Eliminujemy więc z naszego otoczenia osoby, które nie wprowadzają niczego dobrego i tylko czekają, kiedy podwinie nam się noga. No i robią śmieszne porównania, aby w swojej opinii wypaść lepiej i podbudować swoje ego. Nie potrzebuję też takich obserwatorów na Blogu. Rozumiem, że coś się może komuś nie podobać, zapoda jakąś konstruktywna uwagę, co by zmienił czy poprawił. Ale osoby, które obserwują tylko po to, aby uaktywniać się z komentarzami typu "porażka!". Po co mają się tak męczyć i obserwować moja stronę, skoro im się nie podoba? Tak więc w miarę możliwości będę starała się odcinać od takich toksycznych osób. Bo życie jest zbyt piękne i zbyt krótkie, aby marnować je na negatywne emocje. :)

Zdjęcia tym razem zrobione rok temu.
Miłego wieczoru wszystkim życzę i jak najwięcej osób wokół, które sprawiają, że się uśmiechacie! :)

  • bluzka -Butik
  • spodnie -b.p.c. (BonPrix)
  • pas -Terranova
  • buty -Joe Sanchez
  • naszyjnik -n/n









niedziela, 26 maja 2019

LANCKORONA 11.05.2019

Lanckorona chodziła za mną już od dawna. A odkąd oszalałam na punkcie drewnianych chat, chodziła ze zdwojoną siłą. Wreszcie dwa tygodnie temu zrealizowałam to marzenie i udało nam się tam pojechać.

Jej bogatej historii przytaczać tutaj nie będę, wspomnę tylko, że początki sięgają średniowiecza i powstała ze względu na częste odwiedzanie terenów łowieckich przez Kazimierza III Wielkiego. Znajduje się też dość blisko od Wawelu (30 km).

Do zamku w Lanckoronie zaproszę Was w kolejnym poście. A tymczasem chodźcie ze mną na spacer podziwiać chaty. Czyż nie są piękne? :)