Od dwóch dni pada deszcz. Tak, mamy kolejny zimny i deszczowy maj. Więc adekwatnie do pogody zamieszczam fotki w ortalionowym płaszczu. Taki "wynalazek" pojawia się na blogu chyba po raz pierwszy, chociaż płaszczyk mam już jakieś kilkanaście lat chyba. Na pewno o kilka lat dłużej, niż prowadzę bloga. Czyli dłuuugo. Zostawiam więc fotki w płaszczu i liczę na to, że jak jutro wstanę to wreszcie będzie świeciło słońce. :)
- płaszcz -kupiony w Bon Prix
- spodnie -Mohito
- buty -Zign (kupione na Zalando.pl)
- opaska -Bijou Brigitte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz