Wpis miał być wczoraj, z okazji Dnia Metalowca. Święta, pod który my, METALE, od jakiegoś czasu się podpisujemy. Wczoraj nie zdążyłam, więc post jest dzisiaj. Przy okazji życzę wszystkim, którzy są dziś na koncertach Judas Priest, Saxon i Uriah Heep wyśmienitej zabawy i wspaniałych muzycznych doznań. :)
Wszystko poza czapką (Vinted.pl) i chokerem to zdobucze z second handów.
Dalej jestem na NIE! :)
Zdjęcia powstały kilka lat temu i byłam ciekawa, czy w końcu przekonam się do tego typu butów. Nigdy nie miałam żadnych butów z taką podeszwą i nie zanosi się, aby coś się tutaj zmieniło.
Większość rzeczy to zdobycze z second handów (poza opaską - n/n i bransoletką - prezent). :)
Oczywiście... WIOSNY! :)
Przy okazji przejrzałam sobie stare wpisy zamieszone z tej okazji. Oto TOP 3 najdziwniejszych:
3 - trochę za dużo tych detali i nie wiadomo na co patrzeć
2 - fiolet jak fiolet, ale... te buciki ^^
1 - cici miau... wiem, że strój był żartem, ale ja na tych zdjęciach to jeszcze większy żart. :)
Zamieszczam też kilka aktualnych zdjęć, z których (pewnie) za jakiś czas też będę sobie żarty robić. :)
Pamiętacie z lat 90tych skórzane kurtki uszyte z małych łatek? Na blogu też był post z takim wdziankiem właśnie. Takie kurtki były już wcześniej hitem, ale nie sięgam tak daleko pamięcią. Tym razem z łatek będzie spódnica i... buty. Totalny oldschool i nadal w super stanie. Te dawne ubrania jednak są niezniszczalne. :)
Ostatnio było z szafy mamy, to teraz będzie żakiet z szafy babci. Z miksem różnych dziwnych dodatków. Okazało się, że nie zrobiliśmy foty w całości. :)
