Zanim pokażę Wam zamek Lipowic oraz znajdujący się w pobliżu skansen (namiastkę mogliście zobaczyć w jednym z pierwszych wpisów na tym blogu), zapraszam na chwilę do Chrzanowa. Tam mieliśmy przesiadkę i okazało się, że dość sporo czasu do naszego autobusu. Pochodziliśmy więc wokół rynku, zrobiłam zakupy w second handach (tak! tego sobie nigdy nie odmawiam) oraz kupiliśmy jeszcze trochę smaczków dla kotów (w końcu dzień dziecka zobowiązuje!). Nie robiłam tam dużo zdjęć, ale te kilka pokazuje piękny klimat tego miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz