Skoro jeszcze mamy jesień, to nie ma wzoru bardziej na czasie niż liście. Oczywiście te będą w rockowej odsłonie.
Tę sukienkę z koronki z nadrukiem liści kupiłam w second handzie dawno temu. Jej przeróbka przeciągnęła się w czasie co nawet widać po kolorach moich paznokci ;)
Początkowo sukienka miała wybitnie nieciekawą długość.
Nie podobały mi się również te "zasłonki" z przodu, które wyglądały jak peleryna Batmana.
Przeróbkę zaczęłam właśnie od ich wycięcia. Z boków nie było problemu, bo rozcięłam sukienkę na szewkach. Gorzej było z przodem bo po prostu musiałam obciąć zbędny materiał.
Jak widać, Mia zaangażowała się w intensywną pomoc :)
Na tym zdjęciu widać ślady pozostałe z przodu po wycięciu materiału.
Następnie skróciłam długość sukienki.
Potem zszyłam boki (zostawiłam około 1,5cm których nie zszyłam). Dół sukienki podwinęłam.
Ślady z przodu, o których wcześniej wspomniałam, zakryłam aksamitną taśmą z ćwiekami.
Po to właśnie nie zszyłam boków do końca, aby móc je zszyć później razem z aksamitką.
Na koniec został jeszcze dekolt.
Nie podobał mi się niemodny dekolt w łódkę z nadmiarem materiału.
Nadmiar materiału podwinęłam do środka. Na koniec też obszyłam go aksamitką z ćwiekami.
Gotowe!
A tu z Manią - kotką mojej cioci oraz Mią, która zawsze przy przeróbkach służy mi pomocną łapką :)
A mnie się w tej pierwotnej wersji też podobała... Ale brawo za pomysł i determinację, wszak przeróbka została ukończona :-)
OdpowiedzUsuńDo mnie oryginał jakoś nie przemawiał :) ale materiał mnie urzekł więc się nią pobawiłam :)
Usuń