Zrobiło się zimno. Naprawdę zimno! Za mną wiele wspaniałych wycieczek i cudownych wspomnień. I całe mnóstwo zdjęć, które chcę tu zamieścić, a nie ma kiedy. Bo przecież każdy wolny letni dzień przeznaczaliśmy na wyjazdy. ;)
Jeszcze przez jakiś czas zasypię Was fotkami z Łeby. Te są znowu z portu. Jakoś nie znalazły się w innych postach, więc pora na nie teraz. Pierwsza część to przerwa między jedną a drugą rowerową przejażdżką, kiedy to wybraliśmy się do portu na obiad - oczywiście rybkę (z frytkami i pifffkiem^^). Pozostałe zdjęcia to ostatni spacer do portu, w dzień wyjazdu.
Łapcie więc w ten bardzo chłodny dzień garść typowo wakacyjnych fotek! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz