Pogodę mamy piękną, ale nowe zdjęcia nie powstają. W niedzielę słoneczko spaliło mnie w górach i skórę mam koloru tej sukienki, którą zobaczycie poniżej. Muszę więc wstrzymać przez kilka dni z fotkami na bloga. Ale oczywiście mam duuuży zapas starych. Te czekały od zeszłego roku. Wersja totalnie monochromatyczna. I nie czarna! Bo monochromatyczne zazwyczaj zdarzają mi się w czerni. :)
- sukienka -n/n
- torebka -ZARA
- buty -Lasocki
- kolczyki -rękodzieło Ediego
- bransoletka -pamiątka z wakacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz