KISS ARMY tworzę od dawna. Ci co mnie znają, to wiedzą. I nie ukrywam, że smutno mi, że nie ma nas dzisiaj w Krakowie. Wahałam się długo... Dziękuję wszystkim, co wysyłali mi promocyjne kupony na bilet (to baaardzo miłe, że jak widzicie KISS, to kojarzy Wam się ze mną). Niestety z dniem wolnym w pracy byłoby ciężko (nawet totalnie ciężko w tym terminie), a na domiar złego tydzień temu podczas cudownej wycieczki na Dolnym Śląsku skręciłam kostkę. I chociaż załatwienie dnia wolnego kusiło ogromnie, to boląca kostka była tym decydującym czynnikiem. Teraz pewnie koncert już dobiega końca a ta WIEM, że było super. Bo na koncertach KISS tak jest zawsze! :)
- koszulka -second hand
- spodnie -second hand (Lee)
- kurtka -kupiona na Vinted.pl (Wrangler)
- buty -Wojas
- torba -z wymiany na portalu Szafa.pl (TUTAJ był z nią wpis)
- pasek -second hand
- przypinka -kupiona w Metal Shopie w Krakowie
- opaska -n/n
- bransoletka -n/n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz