Początek kwietnia (święta) był naprawdę chłodny. Na szczęście nasze narzekania nie trwały długo. Dość szybko zrobiło się ciepło. I w summie kwiecień nas zaskoczył, bo od jakiegoś czasu panują naprawdę lipcowe temperatury. I to mi się podoba. Mam nadzieję, że maj przejmie pałeczkę i lato pozostanie. :)
Zdjęcia będą też letnie i jakże aktualne, bo zrobione wczoraj na działce. Nie moja długość sukienki, ale czasem można coś pozmieniać. :)
- sukienka -second hand
- buty -Les Tropeziennes
- bransoletka -DIY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz