O zdjęciach z dzisiejszego postu dawno zapomniałam, bo były robione w styczniu 2016 roku. Znalazłam je przypadkiem, szukając fotografii bratanka. Telefon ze zdjęć nie był oczywiście komórką używaną przeze mnie te dwa lata temu. To dziesięcioletnia staroć. :) Kiedy był jeszcze w formie świetności wyglądał nieco inaczej. Miał błyszczącą obudowę w kolorze krzemu. Mój kolega zażartował, że po mnie się spodziewał czarnego telefonu z ćwiekami... No i kiedy po jakimś czasie "krzemowa" warstwa zaczęła odpadać, usunęłam ją całkowicie, aż pojawił się czarny plastik. I klejem Kropelką przykleiłam ozdoby przypominające ćwieki. Więc miałam typowo "mój" telefon. Teraz pozostały już po nim tylko wspomnienia i... zdjęcia. :)
- bluzka -second hand
- spodnie -Fishbone (NewYorker)
- kamizelka -DIY
- buty -n/n
- obróżka -Glitter
- pasek -Caliope
- bransoletka z krzyżem -SIX
- pozostałe bransoletki -Kappahl
- zegarek -n/n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz