Kolejne stare zdjęcia, które ponad rok leżakowały na komputerze. Pomyślałam sobie, że mogą być dobrym przykładem, jak uratować spodnie. I tym razem były to nowiutkie spodnie. Tradycyjnie wycinałam "plik" papierowych metek ze środka. I zrobiłam to z takim rozmachem, że... wycięłam sobie dziurę o kształcie uśmiechu nad kieszenią. Pomocna się okazała metka z jednej z koszulek KISS, która leżała od czasów, gdy powiększałam w niej dekolt. Nie za mała, więc przykryła dziurę. I nie za duża - bo to miały być gładkie proste spodnie do pracy (oczywiście nie tylko). Naszywka dała radę i często nosiłam te spodnie. :)
- top -second hand
- spodnie -Orsay + (przymusowe) DIY ^^
- buty -Anis
- pas -prezent
- naszyjnik -C&A
- bransoletka -Parfois
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz