Jedną z atrakcji Wybrzeża Rewalskiego jest kolejka wąskotorowa. Miałam zacząć od wpisu na jej temat, ale zostawię go na koniec, jako podsumowanie wycieczki. Jedzie ona aż z Gryfic, ale największym zainteresowaniem cieszy się odcinek wzdłuż wybrzeża i większość pasażerów wsiada w Trzęsaczu. My również. Pierwszą stacją, na której wysiedliśmy, był Rewal. W tej wiosce byłam 1998 roku z rodzicami i bratem. Pod namiotem! I był to chyba mój ostatni dłuższy pobyt pod namiotem. Mimo średniej pogody wspominam go bardzo miło. Byłam ciekawa, jak wygląda Rewal po 23 latach, ale szczerze mówiąc niewiele pamiętam "wersję" z lat 90tych. Obecnie Rewal prezentuje się (jak dla mnie) podobnie do Pobierowa. Miła nadmorska wioska. Fajne wrażenie robią łodzie na plaży (pamiętam, że w latach 90tych też tam były). W Rewalu nie zabawiliśmy długo, bo nasza wycieczka była czasowo uzależniona od przyjazdu kolejki. A czekały nas jeszcze kolejne stacje. Co było następne? Dowiecie się w kolejnym poście. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz