Tak! Tydzień temu świętowałam (hmm... chociaż tu już chyba nie ma co świętować) zamianę kodu. Jedyną w "historii" tego bloga. Tak więc czwóreczka z przodu jest. Poza tym... nic się nie zmieniło.
Mówiłam, że nie chcę kartek z cyferką 40. Ale wiadomo, babcia to babcia, jej to nie dotyczyło. Dostałam więc od niej najlepszą kartkę z 40stką ever! A zdjęcia poniżej. :)
Ubrania to zdobycze z second handów. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz