czwartek, 15 sierpnia 2024

SĄDECKI PARK ETNOGRAFICZNY 11.05.2019

Jest parę miejsc, które odwiedziliśmy kilka lat temu i nie doczekały się tutaj fotorelacji.  Tak jak na przykład sądecki skansen. Postanowiłam więc po latach wrzucić fotki i napisać kilka słów, bo może kogoś zainspiruję do fajnej wycieczki. 

Do Nowego Sącza wybraliśmy się po zwiedzeniu Lanckorony. Mieliśmy w planach zwiedzić Miasteczko Galicyjskie. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że czeka nas dodatkowa niespodzianka. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że oprócz wspomnianego miasteczka, które można było objąć wzrokiem jest jeszcze skansen. Postanowiliśmy wiec zacząć od skansenu, a do miasteczka wrócić.

Kto mnie zna, wie, jak bardzo lubię skanseny. Mieliście okazję zobaczyć tutaj fotorelację z naszego pobliskiego skansenu w Chorzowie. Pokazałam też zdjęcia ze skansenu w Babicach. Skansen w Nowym Sączu jednak urzekł mnie najbardziej! W sumie z kilku powodów. Jest tutaj naprawdę duża różnorodność zabytków. Od prostych chat, w których razem z ludźmi spały zwierzęta, po dworek. Wszystko jest na tak dużej powierzchni, że miałam wrażenie, iż przeniosłam się do dawnej wsi. Dlatego też umieściłam dużo zdjęć większych plenerów, aby to pokazać. No i jest jeszcze coś... Ludzie! I nie mam tu na myśli turystów. W części tych chat były osoby, które z dużo pasją opowiadały nam zarówno o architekturze budynków, jak i o zwyczajach mieszkańców. Ale o tym jeszcze wspomnę dalej.

No to zapraszam na spacer po skansenie! :)





U sołtysa, jak zawsze, na bogato!








Zapraszamy do młyna. Tutaj przewodnik nie tylko opowiedział nam trochę, ale jakże puścił wodę, abyśmy mogli zobaczyć, jak działał mechanizm! :)




































Teraz zapraszamy do dworku! :)





















Wiem, że trochę dużo tych fotek chat, ale jaki tam jest klimat! :)



















Pora na mój ulubiony obiekt. Tutaj przesympatyczna Pani dość szczegółowo przybliżyła nam dawne czasy. W czasie, kiedy nie było turystów, robiła kwiatki z bibuły, którymi ozdobione są obrazy świętych (zdjęcia poniżej). Nawet dała mi na pamiątkę taki kwiatek! :)

























Ostatnią część przeszliśmy dość szybko, bo chcieliśmy jeszcze zdążyć do Miasteczka Galicyjskiego, a czas nas już gonił.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz