Młodość miał naprawdę wspaniałą. Był kojarzony z uosobieniem sił przyrody, z duchem Karkonoszy. Cieszył się władzą i szacunkiem. Niestety, nie zawsze jest różowo. Chrześcijaństwo rozprawiając się z wszelkiego rodzaju takimi mitami, zrobiło z Liczyrzepy złego demona. A jak na tego typu złą istotę przystało, przedstawiano go z włochatymi nogami, kopytami i ogonem. Mało tego, "dopisano" mu również legendę, jak to został wykiwany przez księżniczkę, którą sam porwał. Kazała mu liczyć rzepę, a ona tymczasem uciekła... Mimo tych wszystkich starań, mających na celu ludzi zniechęcić do Liczyrzepy, plan się nie powiódł. Dawny Duch Gór wrócił do łask. Jest przedstawiany jako brodaty starzec z kosturem. Jego pomniki możecie spotkać w Karpaczu i Szklarskiej Porębie. Jest też podobno inspiracją do postaci w literaturze fantasy.
...zdjęcia oczywiście nic wspólnego z treścią posta nie mają. ^^ Zostały zrobione rok temu latem. :)
- sukienka -second hand
- pas -second hand
- kowbojki -kupione na Allegro.pl (Wrangler)
- nakładki na kowbojki -n/n
- bransoletki -DIY
- kolczyki -Terranova
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz