Owinięta szalem i przemoczona od deszczu wierzę, że ta listopadowa pogoda jednak ustąpi jeszcze miejsca letniej albo przynajmniej wczesnojesiennej aurze. :)
Zdjęcia będą bardzo letnie (i totalnie nieklimatyczne). W pełnym słońcu. :)
- top -second hand
- spódnica -second hand (New Look)
- sandały -Anna Field (Zalando)
- bransoletki -Parfois
- naszyjnik -House
Wkładasz w blogowanie dużo pracy i dużo serca! To widać! Szacunek za wytrwałość :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! No już kilka lat się w to bawię :)
OdpowiedzUsuń