Pierwszy śnieg w tym sezonie odhaczony. Z domieszką, a raczej przewagą, deszczu. U mnie w mieszkaniu też jest "śnieżnie" bo przez weekend robiliśmy remont i "pogładziowe" pozostałości są widoczne w całym domu. Dlatego ostatnio też ograniczam blogowanie, aby jak najszybciej uporać się z doprowadzeniem mieszkania do ładu między jednym a drugim wyjściem do pracy.
Zdjęć śnieżnych póki co nie będzie. Wrzucam takie, które zostały zrobione pod koniec lutego. :)
- sweter -prezent
- spodnie -Caliope
- buty -kupione na Vinted.pl
- kapelusz -Tally Weil
- choker -DIY (TUTAJ macie tutorial)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz