Dwa dni temu, wracając z pracy, miałam wrażenie, że Katowice to jedno wielkie morze kwiatów. Panie niosły kwiaty, które dostały od kolegów w pracy. Panowie, zaopatrzeni w bukiety, szli do swoich dam. A kto jeszcze kwiatka nie posiadał, mógł go kupić u jednej z licznych kwiaciarek, których tego dnia było wyjątkowo dużo. Trzeba przyznać, że ten dzień się wyróżniał na tle pozostałych. Zarówno tymi kwiatami właśnie, jak i ilością uśmiechów. :)
Ja wrzucam zdjęcia kwiatowe letnie...
- sukienka -second hand (Even&Odd)
- buty -5th Avenue (Deichmann)
- pasek -second hand
- kolczyki -I'm (C&A)
- bransoletki -Orsay
...ale żeby było bardziej aktualnie, jest również Mia z tulipanem, który dostałam w pracy...
...a także pięknymi różami, które dostałam po pracy. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz