Stare zdjęcia i tylko kilka. W sukience zrobionej z duuużego męskiego t-shirtu. Oczywiście skusił mnie indiański motyw. A tytuł wpisu? Wiadomo skąd się wziął! :)
Naszyjnik też DIY - zrobiony z ozdoby z Parfois. W postach Blue Monday i Spacer mogliście oglądać jego kolejne metamorfozy. Po uszkodzeniu piórek wymieniłam je na... metalowe. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz