Po dniu spędzonym w Gąskach i drodze do nich przyszedł czas na zachód słońca. W Sarbinowie. W sumie więcej czasu spędziliśmy na rozmowie i żartach, wiec zdjęć samego zachodu jest niewiele. Ale są! I fajne wspomnienia też są! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz