Przemarznięta wracam do domu i marudzę, po co w ogóle przyszła zima.... zamiast się cieszyć że przyszła dopiero wczoraj :) Zdjęcia, które zamieszczam w tym poście były zrobione 2 stycznia w zupełnie niezimową pogodę. Strój raczej na koncert a nie na spacer do lasu, ale wykorzystując pogodę wybraliśmy się nakarmić dziko żyjące koty. I nawet spotkaliśmy psa Cody;ego :)
- katana -second hand + diy ( pokazywałam ją na początku tego miesiąca w dziale DIY)
- spodnie -New Yorker
- buty -n/n
- kapelusz -pamiątka z Woodstocku ( dawno, dawno temu)
- pasek na kapeluszu -second hand
- pasek z łańcuchów -szafa.pl
- torebka -Deichman +diy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz