Tytuł posta żywcem odpisany z napisu na kurtce. I chociaż muzyka country kojarzy nam się z letnimi zabawami na Dzikim Zachodzie, moje zdjęcia będą śnieżne. W maju takich wrzucać nie wypada, więc mam ostatnią szansę. Mam jeszcze całą plejadę kowbojskich zdjęć w letnich klimatach, więc będzie takich postów aż do znudzenia. :) Tym razem trochę eksperymentalnie, bo kurtka za duża i... męska. Ale jak się czasem na coś uprę, to nie ma bata. Po prostu musiałam spróbować, jak te wszystkie elementy razem się zgrają. :)
Wszystkim życzę udanej majóweczki!!! :) Moja, ze względu na przeziębienie, jest póki co pod hasłem "Home sweet (really sweet?) home". Ale w sumie całe szczęście, że nigdzie nie wyjechałam, bo Mia dostała zapalenia spojówek, więc kilka razy dziennie zakraplam te piękne kocie oczęta. Dobrze, że jest takim spokojnym kotkiem i tak dzielnie to znosi.
- kurtka -second hand
- spódnica -Camieu
- kowbojki -n/n
- kapelusz -second hand
- szal -n/n
- brązowa bransoletka -Kari
- czarna bransoletka -kupiona na jarmarku świątecznym w Katowicach