Zanim zaczęłam dziś słuchać Virgin Steele (nadal słucham i własnie z głośników leci utwór "Noble Savage") miałam poranek z Michaelem Jacksonem i jego płytą "Dangerous" kupioną w... Biedronce. Tak tak, idąc po mleko i płatki człowiek wraca ze sklepu bogatszy o kolejne płyty. "Dangerous" to klasyka. Pochodzi z niej wiele utworów, których słuchało się już w dzieciństwie. Między innymi "Black or White". I własnie w takich kolorach jest dzisiejszy post ze zdjęciami zrobionymi.... dwa lata temu. Stara płyta, stare zdjęcia... Więc wszystko gra. :)
- kamizelka -prezent
- spódnica -second hand
- sandały -Clara Barson (CCC)
- bransoletka -DIY
- okulary -n/n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz