Trochę nieaktualne, bo zima w pełni... Chociaż po aurze za oknem nie widać (rano na przykład była ulewa... "idealna" pogoda jak na Wigilię). Zdjęcia były robione zaraz po fotkach do szmaragdowego postu, a potem zaczęło się sprzątanie balkonu przed zimą. To jest zawsze ten smutny moment, kiedy część rzeczy trzeba wyrzucić, część wynieść do piwnicy. I czekać aż do kwietnia, aby powoli balkon urządzać przed latem. Ale takie już uroki zimy, że zanim ona udekoruje świat śniegiem, trzeba trochę posprzątać... Ja tu o przygotowaniach do zimy, a mamy już 24 grudnia i za nami część przygotowań do świąt. Ja dziś jestem w pracy, więc za mną większość przygotowań. Na szczęście bez gotowania, bo wigilię spędzamy u moich rodziców. Na składanie życzeń jeszcze przyjdzie pora, bo zamierzam dziś wrzucić jeszcze jeden wpis! :)
- koszula -second hand
- spodnie -Orsay
- byty -Fila (Deichmann)
- pas -n/n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz