My już dziś po kolejnej wycieczce rowerowej (tym razem upał groźnie dał się we znaki), a ja jeszcze nie wrzuciłam zdjęć z poprzedniej. W zeszłą sobotę. Spontanicznej, przez las. Wyjechaliśmy w Zabrzu Makoszowach. Tam spotkaliśmy trzy koty (jednego buraska i dwa czarne). Pierwszy załapał się na całą sesję. "Zwiedziliśmy" przez ogrodzenie kopalnię, posiedzieliśmy nad stawem. Drogę powrotną wybraliśmy przez Zabrze Pawłów (to tam na jednej z budowli "przysiadła" kocia rzeźba). Następnie przez Bielszowice. I Idealnie zdążyliśmy wrócić do domu przed ulewą. :)
niedziela, 30 czerwca 2019
WIĄZANKA NA OCHŁODĘ
Trzy dni temu. Jest parę minut po ósmej rano. Siedzę w pracy... i nagle słyszę w radiu "Last Christnas"... Zaraz... Mamy lato! Podgłaśniam. Nie, nie przesłyszałam się. Słyszę latem świąteczną piosenkę. Ktoś się pomylił? Ma takie poczucie humoru? Po niej słyszę utwór Wilków "Na zawsze i na wieczność", gdzie padają słowa "a wtedy padał deszcz". Następnie Rotary "Lubiła tańczyć". Ten utwór zaczyna się od słów "Samochód w deszczu stał". Przypadek? Nie sądzę. Po prostu przy ponad trzydziestopniowych upałach zaserwowano nam wiązankę na ochłodę. Klimatyzacji w pracy nie mam, zimnego piwka dopiero w domu mogę się napić. Słuchałam więc śnieżnych i deszczowych piosenek. Można i tak! :)
- sukienka -second hand
- buty -Anis
- kolczyki -Centro
- pierścionki -Parfois
wtorek, 25 czerwca 2019
PAŁAC W KAMIEŃCU CZYLI POSZUKIWANIE ŚLADU PO TEMPLARIUSZACH 15.06.2019
Czas na kolejną wycieczkę autobusami miejskimi. Tym razem był kierunek Bytom, a stamtąd kurs do Kamieńca, wsi w powiecie tarnogórskim. Co chcieliśmy tam zobaczyć? Pałac! Prawdopodobnie w tym miejscu pierwszy drewniany zamek wybudowali właśnie templariusze. Na jego ruinach w XVI wieku został wybudowany przez ród Kokorzów kolejny zamek. Budynek kilkakrotnie był przebudowywany (czyli jak większość). Ostatnich zmian dokonano na początku zeszłego stulecia i nadano mu cech pałacu neobarokowego. Uwagę przyciąga budowla zwany Mysią Wieżą. Jest zbudowana na planie prostokąta, wykonana z dzikiego kamienia i cegły. Prace archeologiczne wykazały tutaj pozostałości budynków z późnego średniowiecza. Wnętrze pałacu nie jest przeznaczone do zwiedzania. Mieści się tam Ośrodek Leczniczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci. Podziwialiśmy więc budowlę z zewnątrz.
Z innych zabytków, obejrzeliśmy Kościół Narodzenia św. Jana Chrzciciela z XV wieku. Niestety, zamknięty, więc pozostał nam również tylko spacer na zewnątrz.
Moją uwagę w tej wiosce przyciągnęło także kilka budynków mieszkalnych.
Pogoda wymarzona do zwiedzania nie była, bo dało się odczuć istny "żar tropików", ale my postanowiliśmy się w tym pełnym słońcu udać wzdłuż drogi do Zbrosławic.
Subskrybuj:
Posty (Atom)