sobota, 8 czerwca 2019

KOSZULKA Z ROCKOWYM KOTECZKIEM

Takich przeróbek to już było wiele. Dlaczego dodałam jeszcze tę?
  • Może trochę "ku przestrodze", aby pokazać, jak może wyglądać tył koszulki. Tył, który powinien być gładki, i kupując tę  koszulkę na Vinted.pl, nawet nie wpadłam na to, aby zapytać czy takowy nie jest. A dziewczyna, która mi ją sprzedawała, jakoś zapomniała wspomnieć o tak drobnym szczególe jak to, że "zmodernizowała" tył koszulki i dodała od siebie co nieco...
  • A trochę po to, aby przypomnieć, że prawie każdy ciuch da się przerobić i uratować. Po prostu jest nam potrzebny gładki t-shirt (albo przynajmniej taki z jedną gładką stroną) i już mamy materiał na "nowe" plecy. Takie rozwiązanie mogliście zobaczyć tutaj na przykład przy koszulce WIG WAM czy koszulkach z indiańskimi motywami
Mamy weekend. Może ktoś z Was będzie chciał go spędzić kreatywnie... więc podrzucam pomysł. Na letnie koncerty i festiwale takie koszulki na pewno się przydadzą. :)

Tak wyglądała z przodu:



A taka "niespodzianka" czekała mnie z tyłu:


Wycięłam więc tylko przód koszulki, który bardzo długo poleżał sobie w szafie. Dopiero rok temu wzięłam się za dalszą przeróbkę. Wycięłam kształt koszulki...




...i wybrałam najbardziej podobny odcieniem czarny t-shirt, aby zrobić z niego plecy.



Całego procesu tworzenia już nie będę tutaj opisywać, bo jest on identyczny, jak przy innych koszulkach, które tu kiedyś pokazałam.

Tę koszulkę miałam na sobie podczas wyprawy na Klimczok.



Miałam ją również tydzień temu podczas zwiedzania zamku Tenczyn.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz