sobota, 1 lutego 2020

MŁODZIEŻOWY SLANG

Ostatnio czytałam artykuł na temat młodzieżowego slangu. Ze zrozumieniem poszczególnych pojęć nie miałabym w sumie problemu. Bardziej byłam zaskoczona, że w ogóle takowe istnieją. W Wy wiecie, jakim teraz słownictwem operuje nasza młodzież. Jeśli nie, zapraszam do lektury. :)

1. Friendzona - lub friendzone. Oznacza sytuację, gdy zakochujemy się w drugiej osobie, ale ona nie liczy na nic więcej, niż tylko przyjaźń. To nieodwzajemnione uczucie.
2. Janusz - osoba obciachowa, o wąskich horyzontach, małomiasteczkowa. Zawsze wszystko wie najlepiej, nawet jeśli nie ma to zbyt wiele wspólnego z kulturą osobistą. Ignorant spoglądający tylko na czubek własnego nosa.
3. Keczup po frytkach - odświeżona wersja powiedzenia musztarda po obiedzie. Oznacza sytuację, na którą nie mamy już żadnego wpływu, bo zdążyła się wydarzyć.
4. Sztos - pozytywne określenie jakiejś rzeczy lub sytuacji. Synonimy: coś fajnego, niesamowitego, idealnego.
5. Rejczel - od angielskiej wymowy żeńskiego imienia Rachel. Oznacza nic innego, ale „raczej”. To gra słowna bazująca na podobnym brzmieniu.
6. Nieogar - sytuacja, w której nie do końca rozumiemy otaczającą nas rzeczywistość lub osoba, która niczego nie ogarnia - nie potrafi logicznie myśleć lub siedzi bezczynnie.
7. Na Pazdana - oznacza ogolenie głowy na łyso, a nawiązuje do popularnego polskiego piłkarza Michała Pazdana. To współczesna wersja dawnego „na Kojaka”.
8. Melango - odświeżona wersja melanżu, czyli imprezy, domówki, spotkania towarzyskiego, wyjścia ze znajomymi.
9. Żalowy - w ten sposób określa się coś obciachowego, niemodnego, brzydkiego, kiepskiego. Żalowa może być rzecz, jak i człowiek.
10. Faza - specyficzny stan psychiczny, w którym nie do końca kontrolujemy swoje reakcje. Oznacza niekontrolowany śmiech i brak poczucia wstydu.

Zdjęcia tym razem stare, z tego samego okresu co fotki w poprzednim poście. Po prostu pasowały mi do tego wpisu. :)

  • bluza -second hand
  • spódnica -second hand
  • buty -Big Star 
  • kolczyki -Clarie's








1 komentarz:

  1. Nie lubię okreslenia "Janusz", ale Ty wyglądasz "zajebiście".

    OdpowiedzUsuń