Rano spadł śnieg (znowu!), więc zimowe posty nie będą jakoś zbytnio ostawać od dzisiejszej aury. A mam ich jeszcze kilka w zapasie. To jedna z dziwniejszych "sesji", jakie ostatnio zrobiliśmy. Dla żartu, bo takie spódniczki to nie moja bajka. Chociaż na gotkach mi się podobają. Łapcie więc jedną z zimowych wariacji, a zanim się zrobi ciepło, zapodam jeszcze kolejne. :)
- bluzka -second hand
- spódnica -second hand
- buty -5th Avenue (Deichmann)
- kapelusz -Caliope
- naszyjnik -kupiony w C&A
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz