W tym roku mam wybitny poślizg we wrzucaniu tych morskich postów. Ale w tygodniu jestem w domu wieczorem, a w weekendy... przeważnie nas nie ma. Przyszedł czas na dalszą relację z wycieczki nadmorską kolejką wąskotorową. Był Rewal, była latarnia w Niechorzu, czas na ostatni przystanek. Trasa kolejki kończy się w Pogorzelicy. Tam też postanowiliśmy wysiąść i nie jechać od razu w drogę powrotną. Oczywiście była to pora obiadu, więc trzeba było zregenerować siły. :)
Jakie wrażenie zrobiła na nas Pogorzelica? Wioska jest podobna do innych nadmorskich wiosek w pobliżu. Uderzył mnie natomiast kontrast pomiędzy nowymi apartamentowcami i starymi rozpadającymi się domami, co starałam się pokazać na zdjęciach (ja, oczywiście, jestem zwolenniczką tych starych budynków). Jest też dużo fajnych klimatycznych dawnych ośrodków wczasowych, które popadają w ruinę i pewnie niedługo zostaną wyburzone, a na ich miejscu staną nowoczesne apartamentowce przypominające szpitale. Byliśmy też zobaczyć plażę. Plaża jest wszędzie piękna! :)
To jeszcze nie jest ostatni post, w którym Was męczę kolejką wąskotorową. Będzie jeszcze jeden, poświęcony samej kolejce i poszczególnym jej stacjom. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz