Już dwa tygodnie minęły od naszej wizyty w żorskim miasteczku Twin Pigs. Odwiedziłam to miejsce po raz drugi, i znowu powodem był festiwal Sari. W zeszłym roku miałam okazję zobaczyć koncert zespołu Carrantouhill. Tym razem zabrałam mamę na występ Maryli Rodowicz. Artystka w tym roku obchodzi 50 lecie na scenie. Do jej utworów bawią się kolejne pokolenia. Przyznam, że chociaż sama słyszałam utwory Maryli wiele razy i dużo tekstów znałam na pamięć, byłam bardzo zaskoczona ich nowymi wykonaniami. Oczywiście pozytywnie zaskoczona bo... było na rockowo! Dużo gitarowego grania, ostrych dzięków. Nawet "Małgośka" brzmiała tym razem zupełnie inaczej. Miłym zaskoczeniem były również solowe gitarowe popisy Piotra Radeckiego, który miał swoje kilka minut, serwując nam rockowe riffy, zaczynając "Smoke on the water" Deep Purple i przechodząc przez kolejne kultowe rockowe solówki. Jak na miasteczko kowbojskie przystało, nie zabrakło również dźwięków country. A na bisy Maryla przygotowała mix polskich ludowych piosenek ze słynną nową aranżacją utworu "Hej sokoły". Oj działo się, działo! :)
Maryla daje radę. Ma baba dużo sił!
OdpowiedzUsuńO taaaak! :)
Usuń