poniedziałek, 31 maja 2021

PÓKI JESZCZE MAJ

 Na komputerze znalazłam takie zdjęcia. Z połowy marca, w totalnie burym i ponurym lesie. Jutro witamy czerwiec (oby cieplejszy niż maj i kwiecień!), więc nie będzie "wypadało" ich wrzucić. Zapodaję więc teraz. Póki jeszcze maj! Najzimniejszy, jaki pamiętam. :)

  • bluzka -second hand
  • spodnie -Caliope
  • torebka -second hand + DIY (dodałam naszywkę wypalaną pirografem)
  • buty -kupione na Vinted (Marks & Spencer)











SUKIENKA Z ĆWIEKAMI I... ROGI

 Czas na mały przerywnik od tych wszystkich postów w ciepłych swetrach i kurtkach. Mimo, że zdjęcia były robione na początku stycznia, garderoba jest już całkowicie letnia (noo... w sumie poza butami). Miało być duuużo ćwieków, nie tylko na sukience, ale i na dodatkach. Okazało się, że w gratisie dostałam... rogi! Nie zauważyłam tego wcześniej, więc nie powtarzaliśmy zdjęć. Dopiero po zrzuceniu fotek na komputer zobaczyłam, że drewniany "buffalo" użyczył mi swoich rogów. W sumie nie ma tego złego, bo zabawnie to wyszło! :)

  • sukienka -second hand
  • buty -Venezia










niedziela, 30 maja 2021

SWETER W INDIAŃSKIM KLIMACIE

 Jak nadal będą się utrzymywać takie niskie temperatury (toż to już końcówka maja), to braknie mi kurtkowych i sweterkowych postów, które czekają na swoją kolej (a myślałam, że się z nich nie odkopię) Zostawiam więc kolejne zdjęcia zrobione jesienią. I życzę miłej niedzieli. I lepszej pogody oczywiście! :)

  • sweter -second hand
  • spodnie -Orsay
  • buty -n/n
  • pas -second hand
  • naszyjnik -pamiątka z wakacji












piątek, 28 maja 2021

CZAPKA BOSMANKA

 Chciałam Wam tu zapodać jakąś ciekawą historię, jak to czapka bosmanka stała się popularnym nakryciem głowy. Na dodatek... damskim. Niestety, nie znalazłam żadnego ciekawego wpisu na ten temat. Improwizować też nie będę. Jednak nie jest to jedyny przykład, kiedy to męskie nakrycie głowy, noszone przez konkretną grupę osób, trafia do powszechnej mody, na dodatek damskiej. Obecnie, kiedy "modne" jest praktycznie wszystko, kobiety noszą nie tylko czapki stylizowane na bosmankach, czy też maciejówkach (w sumie trudno powiedzieć czy tym, które teraz nosimy bliżej do pierwszych, czy drugich, ja nazywam je bosmankami). Nosimy również różnego rodzaju kaszkiety, fedory, czy berety stylizowane na wojskowych. I chociaż nadal moim ulubionym nakryciem głowy jest kapelusz kowbojski, to lubię odmianę. No, i druga kwestia, mimo, że Polska to dziki kraj, stylówka rodem z Dzikiego Zachodu sprawdza się bardziej na wakacjach czy festiwalach. A taką bosmankę można założyć na co dzień. Tę, z dzisiejszych zdjęć, kupiłam w second handzie. Jednak nie chciałam być taka, jak wszyscy, i sznurek przy daszku ozdobiłam po swojemu. Czapkę mogliście już zobaczyć w poście 11 Listopada w odsłonie militarnej, jak przystało na tę datę. Tym razem będzie bardziej zwyczajnie. I ze spódnicą. :)

  • bluzka -Reserved
  • spódnica -Orsay
  • buty -Palazzo
  • czapka -second hand + DIY
  • pas -second hand












SKÓRA

Kiedyś przeczytałam na temat skórzanej odzieży taką wypowiedź: "Jest stylowa, sexy i praktyczna. Z wiekiem wygląda coraz lepiej, dzięki czemu można się w niej poczuć jak w drugiej skórze." Ja się tak w skórzanych ubraniach czuję, ale to już pewnie wiecie, skoro regularnie pokazuję się tu w skórze (najczęściej kurtkach lub spódnicach). Ostatnio zaobserwowałam, że na ulicę wyszły skórzane kurtki w stylu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Takie, których jeszcze niedawno nikt w second handach nie kupował. Szukało się ramonesek, czy też kurtek o prostych fasonach. Te, o udziwnionych krojach, kupowało się na wyprzedażach "na części", aby np. dorobić frędzle do innej kurtki. Więc jakie było moje zdziwienie, kiedy na bardzo młodych osobach zobaczyłam skórzane kurtki sprzed kilku dekad. Na dodatek parę rozmiarów za duże, z dużą ilością zaszywek i innych marszczeń. W sumie to fajnie, że ubrania, które jeszcze niedawno były skazane na zapomnienie dostały drugie życie. :)
Ja tym razem też mam na sobie kurtkę nieco udziwnioną i pamietającą dzieje zapewne dość odległe. Jednak w swoim rozmiarze, bo w takich czuję się najlepiej. Jak w drugiej skórze! :D

  • kurtka -second hand
  • koszulka -Sinsay
  • spodnie -H&M
  • buty -Venezia
  • pas -prezent
  • bransoletka -n/n
  • kolczyki -n/n
















wtorek, 25 maja 2021

BEBOK CZY ANTEK?

 Kiedy przechodziłam dziś obok sklepu ze śląskimi gadżetami, rzuciła mi się w oczy koszulka ze "stworkiem" i dużym napisem BEBOK. I od razu mi się przypomniało, że gdy byłam mała, straszono mnie właśnie tym, że jeśli będę niegrzeczna, to przyjdzie po mnie ów tajemniczy Bebok (kimkolwiek jest). Natomiast moich kuzynów w Orzeszu straszono Antkiem. Pewnie co region, to inny postrach dzieci. Po niektórych miała podobno przyjechać czarna Wołga. U nas o Wołdze nie było mowy. Jakoś zawsze miał się pojawić właśnie Bebok. I trudno się nie uśmiechnąć, kiedy po latach za sklepową witryną widzi się taką koszulkę. :) A kim Was straszono w dzieciństwie?

Całość stroju to zdobycze z second handów. :)