sobota, 30 maja 2015

SZARO... I ZANOSI SIĘ NA DESZCZ

Niby ładny i ciepły dzień, ale od początku wisiała w powietrzu jakaś ulewa. Podczas spaceru po lesie niebo było szare a w oddali słychać było grzmoty. Na szczęście w lesie ulewa mnie nie zastała (chociaż w wyobraźni widziałam już siebie zmuszoną do biegania). Oczywiście oberwanie chmury było. I to konkretne! Teraz niebo znów jest błękitne a o niedawnym deszczu przypominają jedynie kałuże.

  • bluzka -second hand
  • spódnica -second hand
  • bransoletka -Blue Shadow








środa, 27 maja 2015

SUKIENKA Z WIĄZANIEM

Mój wkład w przeróbkę tej sukienki był bardzo znikomy. Ale wrzucam ją jako przykład, że dzięki niewielkiej przeróbce można uratować ubranie.

Sukienkę kupiłam w Caliope na przecenie za jakieś 15 zł.


Z daleka wygląda dobrze, z bliska już mniej. Pewnie powodem przeceny były ramiączka - zbyt długie, przyszyte w złym miejscu oraz wykonane z rozdwajającej się ekoskóry.


Wiele do życzenia pozostawiały też rozdwojone paski ekoskóry na wiązaniu przy dekolcie. Jak widać, nie przeszły testu u Mii :) 
 


Przeróbkę zaczęłam od wyprucia starych ramiączek. Nowe zrobiłam z gotowej taśmy (aksamitki) z ćwiekami. Już ją kiedyś prezentowałam na blogu przy przeróbce innej sukienki.






Paradoksalnie, najwięcej problemu miałam z wymianą sznurka przy wiązaniu. Od spodu wiązanie jest podszyte materiałem, więc nie dało się tak po prostu nowego sznurka przewlec przez metalowe oczka. Ale z pomocą cienkich nożyczek w końcu się udało.


No i mam kolejną sukienkę. Więc niech się już wreszcie zrobi ciepło, abym mogła w niej wyjść :)


wtorek, 26 maja 2015

KONWALIE I BZY

Tradycją jest, że zawsze do prezentu na Dzień Matki daję Mamie jej ulubione kwiatki czyli konwalie. Dzisiaj zdobycie ich na Halembie graniczyło z cudem - kwiaciarki oferowały wszelakie bukiety, ale jakoś w konwalie się nie zaopatrzyły. Na szczęście - udało się! :)

Od paru lat drugą tradycją jest dawanie Rodzicom na wszelkie okazje kartek z kotem - oczywiście moim osobistym. Tym razem kilka dni temu wymyśliłam sobie, że Mia zapozuje z przywiezionymi z działki konwaliami i bzem. Oczywiście mój zamysł artystyczny różnił się od kociej wizji. Niewiele pomogło sypanie na stole ulubionej karmy - kot albo jadł, albo był w ruchu. Z całej "sterty" zdjęć udało mi się wybrać takie, gdzie Mia nie jest rozmazana, nie otwiera pyszczka w celu pochłonięcia kolejnego chrupa ani nie patrzy w dół rozglądając się za następnym. A więc wilk (a właściwie to kot!) syty i owca cała! Cel osiągnięty! :)

"Plener" ten sam co wczoraj (czyli działka w Orzeszu), tylko kilka miesięcy później. Typowy maj. Są konwalie (trochę w tle, ale są!), jest i bez :)

  • bluzka -second hand + diy
  • spódnica -second hand
  • kowbojki -Allegro
  • pasek -second hand
  • bransoletka -Lookaah















poniedziałek, 25 maja 2015

HIDDEN STUDS

Wczoraj były baaardzo aktualne zdjęcia (bo robione wczoraj), to dzisiaj dla odmiany będą starsze, znowu jesienne.

Jak widać po moich strojach (tych które noszę i tych które tworzę), kocham ćwieki. Sama nieraz się tu na blogu do tej miłości przyznawałam. Uważam, że mogą zmienić każdy prosty strój i dodać mu charakteru. Tym razem postawiłam na "ukryte" ćwieki, które są dokładnie w takich kolorach jak rzeczy, które ozdabiają. Taka jednorazowa odmiana, bo chyba nawet nie mam w szafie więcej tego typu dodatków poza butami i torebką ze zdjęć :)

  •  bluzka -second hand
  • spódnica -Vinted.pl
  • buty -n/n
  • torebka -Camieu
  • kolczyki -Terranova









niedziela, 24 maja 2015

CZAS POKAŻE

Po bardzo udanym piątku (byłam na Def Leppard w Ostrawie) i sobocie przyszedł czas na niedzielną drugą turę wyborów prezydenckich. O polityce tu rozprawiać nie będę. Niech się wypowiedzą ci, co znają się lepiej lub mają taką potrzebę. Chociaż potrzebę ma baaaaaardzo dużo osób, co obserwuję, wchodząc dziś na internet. Facebooka zalała fala hejtu (zarówno wobec jednego, jak i drugiego kandydata). Potrzebę ludzi, aby się wypowiedzieć, rozumiem, ale nie ukrywam, że czytanie tego robi się już męczące. Mam nadzieję, że kto się miał wypowiedzieć, zrobił to dzisiaj, i już jutro facebook nie będzie przypominał politycznego forum. A czy dokonaliśmy dobrego wyboru - pożyjemy, zobaczymy...

Tym razem zdjęcia w skromnej scenerii zrobione na balkonie w bloku, w którym mieszkałam przez większą część życia. Oczywiście na Halembie :)

  • bluzka -second hand
  • spódnica -second hand +diy (w zeszłym roku pokazywałam na blogu jak ją wykonać)
  • pierścionek -Parfois








czwartek, 21 maja 2015

BLUZKA DLA KOWBOJKI

Dawno nie było DIY z takim konkretnym tutorialem, więc nadrabiam zaległości.

Kolejna bluzka zrobiona z t-shirtu upolowanego w second handzie. Baaardzo dużego, jak widać na dołączonym obrazku.


Tym razem zamarzyły mi się wiązania na ramionach. Niestety, kupienie taśmy z metalowymi przelotkami w polskiej pasmanterii graniczy z cudem. Więc zazwyczaj odzyskuję ją z innych ubrań. Tym razem wyprułam ją z topu.


Na końcach była uszkodzona, ale ja i tak potrzebowałam krótsze kawałki.


Obcięłam więc wszystkie kawałki tak, aby na każdym były cztery oczka.


Do długości taśm dostosowałam długość rękawów (bo na nazwę "ramiączka" są chyba nieco za szerokie). Resztę wymiarów jak zwykle odwzorowałam z innej, dobrze mi leżącej, koszulki.




No to czas na wycinanki. Nie mogło zabraknąć również pomocnej Mii :)



Taśmy, ze względu na delikatny materiał przyszywałam bo bluzki ręcznie.



Przy zszywaniu reszty oraz podwijaniu wykończeń pomocna była maszyna do szycia.


Na koniec pozostało już tylko przewlec cienką wstążkę przez oczka i bluzka gotowa.




Nie ukrywam, że stworzenie tej bluzki do najszybszych przeróbek nie należało :)