Po słynnym Czarnym Piątku (Black Friday), który w wielu sklepach przedłużył się do Czarnego Weekendu, wrzucam totalnie czarny post.
Pamiętacie te czasy, kiedy otwierało się szafę, a tam same czarne ciuchy? Takim się było mrocznym. Strój ze zdjęcia utrzymany jest właśnie a takim klimacie. Osobiście wolę ten "mrok" przełamać jakimś innym kolorem albo przynajmniej rozjaśnić dodatkami. Ale czasem dla odmiany można założyć coś tak monochromatycznego. :)
A co do Czarnego Piątku/Weekendu - udało się Wam coś upolować na promocjach? Ja nie odwiedziłam żadnego sklepu. W piątek pracowałam, a wczoraj byliśmy w Warszawie na koncercie W.A.S.P. Dziś był pokoncertowy chillout. Taki weekend, to ja rozumiem. :)
- bluzka -H&M
- spódnica -second hand
- szpilki -Anis
- bas -Vero Moda
- bransoletka -n/n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz