czwartek, 26 grudnia 2019

TO BYŁY WSPANIAŁE ŚWIĘTA

Kolejne święta za nami. Jak było? Na pewno intensywnie! Było też twórczo, bo przed świętami powstało pełno pierniczków. Aaa... i lampionów! Było bardzo rodzinnie. Dużo śmiechu, dużo śpiewu. Załapaliśmy się nawet na wielkie wspólne kolędowanie u rodziny w Orzeszu. Dzisiaj jako piratka szukałam skarbu z bratankiem i bratanicą. Można było też dłużej pospać i w spokoju napić się porannej kawy. Nie mogło też zabraknąć kociego pierwiastka. Są więc też zdjęcia z naszymi kotkami Mią i Melissą oraz kotką cioci - Mają. Przez całe święta padał... deszcz, ale pogoda kompletnie nie miała wpływu na atmosferę tych świąt. 
Za kilka godzin wyjeżdżamy do Bukowiny Tatrzańskiej (o! wypadałoby się jeszcze wyspać, a już po północy) zobaczyć pierwszy śnieg tej zimy. Zabieramy ze sobą cudowne wspomnienia z minionych dni (i ciepłe ubrania oczywiście). :) :) :)






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz