Chorzowski park, zwany też ładnie Parkiem Śląskim czy, jak to w szkole uczyli, Wojewódzkim Parkiem Kultury i Wypoczynku (WPKiW), znam od dziecka. Bo pierwsze lata życia spędziłam właśnie w Chorzowie. Nazywaliśmy go z bratem "dużym parkiem". Nie chodziliśmy do niego jakoś specjalnie często, bo niedaleko naszego miejsca zamieszkania był "mały park" (tak, to też nasza nazwa) czyli Park Róż. Nie wiem, czy w latach 80tych nazwa Park Róż już istniała. Natomiast sam park powstał w latach 1926 -1930 i pokazałam go na blogu w poście W Parku Róż. Tym razem chciałam przedstawić "duży park". Bardzo ogólnie, bo podczas krótkiego spaceru przy trzydziestokilkustopniowych upałach. Park w ostatnich latach oglądałam głównie z powodu odbywających się tam koncertów (festiwal Ku Przestrodze na Polach Marsowych, Cover Festival w Kapeluszu, koncerty organizowane przez klub Leśniczówka, również te na "letniej scenie" oraz koncerty organizowane przez miasto. Aaa! I koncert Iron Maiden na Stadionie Śląskim w 2005 roCku). Oczywiście zdarzyło mi się też odwiedzić skansen ("Górnośląski Park Etnograficzny"), ZOO (chyba jakieś 10 lat temu ostatnio) czy Wesołe Miasteczko zanim stało się "Legendią" (3 lata temu w wakacje podczas jakieś nocnej imprezy). Oczywiście umawiałam się tam ze znajomymi też po prostu, bez jakiegoś koncertu w tle. Bo chorzowski park swój klimat ma! I, jak wszystko, ma swoją historię. Zaczął powstawać w 1951 roku poprzez zagospodarowanie hałd pogórniczych, wysypisk, zapadlisk i bagien. Jego historia jest bardzo ładnie opisana na stronie Park Śląski. Ja natomiast wrzucę fotorelację ze spaceru. Z akcentem na ulubione fontanny, rzeźby i budowle. Pamiętam z dzieciństwa, że jeździłyśmy z babcią słynną kolejką Elką. Kolejka wówczas miała trzy trasy: Stadion Śląski - Wesołe Miasteczko, Stadion Śląski - Planetarium Śląskie i Planetarium Śląskie - Wesołe Miasteczko. My jeździłyśmy tylko tą pierwszą. Kolejka przestała jeździć w 2007 roku (jeździła od 1967 roku). Obecnie odbudowano ją na trasie Stadion Śląski - Wesołe Miasteczko. Więc niczym niedzielni turyści (w sobotę) postanowiliśmy się kolejką przejechać. Po drodze robiłam zdjęcia, więc mamy trasę "Odnowiony Stadion Śląski" - "Odnowione Wesołe Miasteczko". Trzeba przyznać, że pięknieje nam ten park coraz bardziej! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz