W poprzednim poście o rejsie statkiem obiecałam piękne portowe widoki. Bo deszcz + słońce = TĘCZA! Początkowo widoczna z jednej strony, po chwili objęła ogromnym półokręgiem cały port. Chciałam odejść trochę dalej, aby zmieścić ją całą w jednym kadrze, ale jak się oddalałam, ona już zaczęła znikać. Więc uwieczniłam, w miarę możliwości, to, co się dało. Poza tym zachodzące słońce pięknie oświetlało statki, więc pomimo, że tego dnia port już był przeze mnie fotografowany, nie mogłam się powstrzymać, i zrobiłam to po raz drugi. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz