Na zakończenie relacji z wycieczki do Istebnej, wrzucam trochę zdjęć z Czantorii. Bo właśnie tam wybraliśmy się, aby wykorzystać resztę weekendu i piękną słoneczną październikową pogodę. Ze względu na formę bagażu, jedyną opcją było wcielenie się w niedzielnych turystów i wjazd kolejką. Jak się okazało - na ten pomysł wpadło tego dnia wiele osób. Miałam wrażenie, że całe miasto i wszyscy turyści postanowili się spotkać właśnie na Czantorii. Okazało się, że rzeczywiście było więcej ludzi niż zwykle, bo była tam impreza z okazji 50lecia kolejki na Czantorię. Oczywiście, jak to my, ulotniliśmy się tam, gdzie nie było tłumów i trochę pospacerowaliśmy i posiedzieli na słoneczku. Mimo, że mieliśmy wykupiony również zjazd kolejką, widząc, ilu ludzi na nią czeka, postanowiliśmy sami zejść. I, jak widać na zdjęciach, nie tylko my. Jeszcze nigdy nie widziałam tylu ludzi schodzących z Czantorii. W sumie nie ma tego złego, spacerek też był dobry! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz