poniedziałek, 11 października 2021

TAK, JAK SIĘ NIE UBIERAM

 Ostatnio przy porządkach znalazłam spódnicę, którą miałam na weselu koleżanki kilkanaście lat temu. Ciocia krawcowa uszyła mi ją z dwóch spódnic, które upolowałam w second handzie. Falbany były przyszyte do jeansowej, więc polowałam na prostą czarną, aby stworzyć kreację iście weselną. Do tego miałam fioletowy gorset, ale inny, niż ten, na zdjęciach (jeszcze gdzieś w czeluściach szafy chyba leży). Nie jest to strój, w którym czuję się jakoś rewelacyjnie. Nie lubię "kreacji" na większe wyjścia. Ale od czasu do czasu można i takie założyć. :)

  • gorset -second hand
  • spódnica -zrobiona z dwóch spódniczek z second handu
  • buty -Anis
  • naszyjnik i bransoletka -n/n












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz