Tym razem walczyłam ze spódnicą z second handu. Była o kilka rozmiarów za duża.
Oczywiście Mia musiała sprawdzić, co to za materiał...
...a że sprawdzanie jest męczące, to po chwili musiała odpocząć i uciąć sobie drzemkę. :)
Przeróbkę zaczęłam od podszewki. Tutaj też Mia musiała się zapoznać z materiałem. :)
Obcięłam ją trochę (podszewkę, nie Mię ^^), aby spodnia warstwa była mini i dopasowałam ją do swojego rozmiaru.
Pozostało już tylko zszycie zewnętrznej warstwy. Ze względu na to, że składa się w frędzli, zszyłam ją tylko w kilku miejscach.
No i spódniczka gotowa! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz