Kilka postów w podobnym klimacie wrzuciłam w zeszłym roku, kiedy to miałam "fazę" robienia spódniczek. Tę też zrobiłam w zeszłym roku, ale jakoś nie doczekała się publikacji.
Powstała z sukienki kupionej w second handzie. Była za mała, więc od razu ją kupiłam z myślą przerobienia właśnie na spódniczkę.
Wystarczyło obciąć górę. Trochę powyżej paska, aby obciętą część podwinąć.
W wolnych chwilach Mia pilnowała spódnicy, aby czasem nie zniknęła. :)
Góra podwinięta...
...wystarczy wciągnąć gumkę i spódnica gotowa. Oczywiście Mia najpierw musi sprawdzić jej jakość. :)
No i spódnica gotowa!
A tak się komponuje z resztą ubrań:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz