Kto był w Karpaczu, prawdopodobnie odwiedził również kościół Wang, gdyż jest to jest to jedna z największych atrakcji miasta. Niedawno pokazałam Wam relację z trasy, która do tego miejsca prowadzi. Na miejsce można też dojechać samochodem. Dla wielu jest to plus, dla nas był minus, bo znaczyło to mnóstwo turystów. Ze zwiedzania środka zrezygnowaliśmy, bo oznaczało to czekanie w kolejce (zwiedzanie tylko grupami z przewodnikiem), a nam marzyła się jeszcze wyprawa do schroniska Samotnia. Pospacerowaliśmy wokół budynku, podziwialiśmy krzyże i pomniki na cmentarzu a także zachwycili się panoramą, jaka była widoczna z tego miejsca.
Tata Przemka zapytał nas, kto i po co przeniósł ten kościół do Polski. Poniżej odpowiadam więc na to pytanie a przy okazji przybliżę historię tego niezwykłego budynku. :)
KOŚCIÓŁ WANG to powszechna nazwa Kościoła Górskiego Naszego Zbawiciela. Jest to kościół ewangelicki, przeniesiony w 1842 roku z norweskiej miejscowości Vang. Został on zbudowany z sosnowych bali na przełomie XII i XIII wieku. Jest uważany za najstarszy drewniany kościół w Polsce. Jak to się stało, że "do nas" trafił? W XIX wieku po prostu okazał się już za mały na potrzeby ludności z miejscowości Vang. Jednak budowa nowego wiązała się z ogromnymi kosztami. Aby pokryć chociaż część z nich postanowiono sprzedać aktualny budynek, który był mocno zniszczony, ale nadawał się do sprzedaży w celu rozbiórki i postawienia w innym miejscu. Przebywający wówczas w Dreźnie norweski malarz Jan Krystian Dahl, namówił pruskiego króla Fryderyka Wilhelma IV do zakupu kościoła za kwotę 427 marek. Początkowo rozebrana świątynia trafiła do Szczecina, następnie do Berlina. Ostatecznie zaprzyjaźniona z monarchą hrabina Fryderyka von Reden z Bukowca przekonała go do przewiezienia kościoła na Śląsk. Gmina, do której należał Karpacz Górny nie miała własnego kościoła, więc postanowiono właśnie tam odbudować świątynię. Duża część oryginalnych elementów nie nadawała się do użytku (z Norwegii przewieziono tylko jedną piętnastą elementów). Brakujące części zostały dorobione na podstawie rysunków. Na uwagę zasługuje fakt, że konstrukcja kościoła została wykonana bez użycia gwoździ (wszystkie połączenia są wykonane za pomocą drewnianych złączy ciesielskich). Z czasem bryła kościoła została rozbudowana. Dobudowano także kamienną dzwonnicę, która chroni drewnianą świątynię przed wiatrami ze Śnieżki. Wokół kościoła znajduje się cmentarz, o którym już wyżej wspominałam. Jedną ze znanych osób, które tam spoczywają jest Tadeusz Różewicz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz