niedziela, 28 sierpnia 2016

ACH CO TO BYŁ ZA ŚLUB

Wesele mojej przyjaciółki Oli i Michała odespane. I tak jak nie jestem entuzjastką weselnych imprez, ta była naprawdę super! Zespół grał rockowe kawałki. Jak dla mnie, największym zaskoczeniem (jakże pozytywnym oczywiscie) było "Headed for a Heartbreak" Wingera. Na pierwszy taniec nowożeńcy wybrali "Is  this Love" Whitesnake. Nasz stolik (a właściwie cały stół) to była ekipa rockmanów, niektórych znam już od kilkunastu lat z rożnych zlotów i koncertów. Miło było znow ich wszystkich spotkać. A przede wszystkim cudownie było widzęć Olę i Michała takich szczęśliwych! :)

Strój ze zdjęcia nie jest moją weselną "kreacją". Jedynie szpilki kopertówkę miałam te same.


  • gorset -second hand + DIY
  • spódnica -second hand
  • szpilki -Carsona
  • torebka -Venezia
  • naszyjnik -Sinsay
  • bransoletki -Camieu (turkusowa), Kik (czarna)
  • pierścionek -Parfois
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz