Idąc za ciosem zapożyczania tytułów, tym razem tytuł posta "ukradłam" z filmu, który wczoraj oglądałam. W sumie wczoraj oglądałam go po raz drugi, bo kilka lat temu byłam na nim w kinie. Ale niewiele już z niego pamiętałam, więc skoro było okazja, obejrzałam go jeszcze raz. I jak to u mnie bywa, nadrabiałam na nim zaległosci w DIY. Tym razem padło na bransoletki.
- sukienka -Margo
- naszyjnik -n/n
- bransoletka -Parfois
- buty -Lasocki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz