Z moją ulubioną kurtką tej zimy już się pożegnałam, mam nadzieję, że do przyszłego roku. Bo pomimo, że w mrozy się sprawdzała, wolę na sobie lżejszą garderobę. Na cienką skórę jest jeszcze za zimno. To znaczy gdy o 14stej wyjeżdżam do pracy, jest idealnie, ale kiedy o 22 przychodzi mi wracać, to już tak radośnie nie jest i chłody dają się we znaki. I właśnie teraz ratuje mnie ramoneska z kożuszkiem. Cieńsza od zimowej kurtki, a jednak dzięki ciepłemu kożuszkowi idealnie chroni przed chłodem. I nawet takim kolorowym strojom, jak ten z dzisiejszego posta, nadaje rockowego charakteru. :)
- kurtka -Caliope
- sukienka -n/n
- buty -Reserved
- kapelusz -Caliope
- szal -prezent
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz