Tym razem będzie pomysł chwili.
Robiłam bransoletki i zauważyłam, że jedna z zawieszek charms ma uszkodzone oczko do mocowania. Postanowiłam więc wykorzystać ją jako motyw na przypinkę. Na początku usunęłam to uszkodzone oczko...
...i znalazłam przypinkę, którą kiedyś kupiłam w second handzie w celu oklejenia jej jakimś zespołem (czyli to musiało być baaardzo dawno temu).
Nie miałam jednak pomysłu, jak ją pomalować na czarno, aby stworzyć dobre tło dla kowbojka. Pomalować czarnym lakierem do paznokci? Okleić?
I wtedy właśnie postanowiłam otworzyć sobie piwo. Spojrzałam na kapsel i już wiedziałam! Znalazłam idealne tło!
Wystarczyło wszystkie elementy połączyć ze sobą klejem kropelka...
...i gotowe!
A tutaj już wersja przypięta do jeansowej katany. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz