Siedzę jeszcze senna po ósmej rano w busie, aby wykorzystać sobotę na zdobycie jakiś ciekawych łupów. Otwieram fejsa i co widzę? Że jakiś gość na jednej z grup sprzedażowych ma "problem", bo wśród chokerów, które wystawiłam nie gra mu ten w panterkę. Chokery ładnie wystawione na sprzedaż w jednym poście. Opisane. Dwa na nawet zostały sprzedane. Jak mnie się jakaś rzecz, którą ludzie wystawiają, nie podoba, to nie wpadłabym na tak absurdalny pomysł, żeby to komentować i po kimś "jechać" (bo tak ów człowiek zrobił). Nie wiem czy biła go po oczach panterka, czy bolał go fakt, że mam rzeczy ,które mogę sprzedać, ale takie zachowania są średnie bardzo. Może ludzie myślą, że śpię na pieniądzach, bo wystawiam ubrania i dodatki w internecie, ale prawda jest taka, że tylko od czasu do czasu wpadnie z tego jakiś grosz. Oczywiście takie komentarze nie sprawią, że przestanę wystawiać rzeczy w necie. Ale powodują, że robi mi się choć na chwilę niemiło i zadaję sobie pytanie "czemu takie zachowania mają służyć?".
Tym razem stare zdjęcia (z października 2017) z chokerem nie-w-panterkę. :D
- top -DIY (TUTAJ jest tutorial)
- spodnie -second hand
- buty -Born2Be
- torebka -NewYorker
- choker -n/n
- bransoletka -DIY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz