Chociaż wiosnę przywitaliśmy już tydzień temu, dopiero dziś postanowiłam poczytać trochę na temat słowiańskich tradycji z tym związanych. Przecież odradzanie się sił przyrody po odejściu zimy należało hucznie uczcić. Ustalono więc 21 marca Jare Święto. Jedni ubierali słomianą kukłę w białe szaty. Na głowę zakładali jej cierniową koronę z gałęzi głogu. Tak odzianą Marzannę noszono wokół wsi przy dźwiękach grzechotek. Następnie ją topiono lub palono, co miało symbolizować zarówno żegnanie zimy, jak i chorób wszelakich. Inni, na znak odradzania się życia, malowali jajka. Wzór na skorupkach rysowano za pomocą roztopionego wosku. Natomiast zabarwienie (brązowe lub czerwone) uzyskiwano zanurzając jajka w naczyniu z łupinami orchy lub cebuli. Brzmi znajomo. Oczywiście wraz z nadejściem wiosny sprzątano również chaty.
O tradycji związanej z Marzanną pisałam pięć lat temu w poście Witając Wiosnę. Ale było to w kontekście moich osobistych wspomnień z dzieciństwa. Dziś zdjęcia zimowe (bo jeszcze wypada takie zamieszczać). Obyśmy już nie mieli w tym sezonie okazji takich zrobić! :)
- sukienka -second hand
- buty -Lasocki
- naszyjnik -prezent (Ania Kruk)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz